Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Paweł z miejscowości Czechy koło Zduńskiej Woli. Obecnie studiuje w Warszawie i tam też zdarza mi się "trenować" Mam przejechane 29626.97 kilometrów Jeżdżę po szosie z średnią prędkością 30.90 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wejść

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy madrej.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:222.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:07:38
Średnia prędkość:29.16 km/h
Maksymalna prędkość:56.88 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:55.65 km i 1h 54m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
28.81 km 0.00 km teren
01:17 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:46.80 km/h
Temperatura:-3.0
Rower:

30km

Sobota, 19 lutego 2011 · dodano: 19.02.2011 | Komentarze 0

Małe co nieco, żeby trochę od sprawozdania odpocząć




Dane wyjazdu:
105.13 km 0.00 km teren
03:37 h 29.07 km/h:
Maks. pr.:52.69 km/h
Temperatura:-0.5
Rower:FELT

Pierwsza setka

Niedziela, 13 lutego 2011 · dodano: 13.02.2011 | Komentarze 0

Miało być 80 ale fajnie mi się jechało to postanowiłem walnąć pierwszą setkę w tym sezonie. Kolo 90 km przestało już mi się fajnie jechać i średniej powyżej 30 km/h nie utrzymałem. Nagle zaczęło mi się robić zimno i nogi jakoś tak sztywniały widocznie jeszcze za mało pojeździłem w tym roku żeby tak szaleć. O 10 jak wyjeżdżałem było -1 ale słońce ładnie świeciło myślałem, że się trochę ociepli, ale nic z tego temperatura cały czas na delikatnym minusie. Na szczęście prawie wcale nie wiało i cały czas świeciło słońce.


Dane wyjazdu:
40.92 km 0.00 km teren
01:15 h 32.74 km/h:
Maks. pr.:56.88 km/h
Temperatura:5.0
Rower:FELT

40km

Czwartek, 10 lutego 2011 · dodano: 10.02.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
47.74 km 0.00 km teren
01:29 h 32.18 km/h:
Maks. pr.:53.21 km/h
Temperatura:6.0
Rower:FELT

50km

Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 08.02.2011 | Komentarze 0

Wiatr z zachodu że głowę chciało urwać. Trochę go oszukałem bo na pierwszy ogień pojechałem pod wiatr na Sieradz. Ciężko bo ciężko ale prawie cały czas 30 trzymałem. Do Rossoszycy boczny też dawał się odczuć ale nie było najgorzej. Do Szadku to po prostu bajka odpoczywałem jadąc z prędkością 40-50 km/h.