Rondo Babka

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0

Wieczorem wymyśliłem sobie że pojadę na RB. Przestawiłem godzinę w telefonie wyłączyłem automatyczną aktualizacje. wstaje przed 8 szykuje się i za 20 wyjeżdżam jadę ale patrze na godzinę w liczniku i coś mi nie pasuje za 15 szósta, telefon sam się też przestawił. Nic kręcę się w okół Ronda. W końcu za 15 dziewiąta już zaczynają się zjeżdżać. Ja do 9 zrobiłem 20 km w równo godzinę. Start planowo 15 po. Na początek tempo takie jak by mi pasowało 30km/h. Od Jabłonnej zaczęło się już ostre ściganie +/-40km/h Założenie jechać jak najdłużej za główną grupą. Początek zaczął ostro rwać w porywach do 50km/h tył sie wykruszał ale ja nie odpuszczałem i cały czas dochodziłem główną grupę. Przez takie szarpanie dość szybko wysiadłem, gdzieś przed Nasielskiem. Zwolniłem i to dużo ale pojedynczy kolarze doszli mnie dopiero po jakiś 2km. Tak sobie zakwasiłem nogi że na koło nawet nie siadałem. Cały czas widziałem kogoś z przodu więc jechałem za nimi. Wylądowałem w Nowym Dworze ale którędy jechałem to nie wiem. Potem już sam 7 do Łomianek i Estrady do akademika. Wyjazd całkiem owocny, ale na pełną pętle z RB jeszcze trochę za wcześnie.